Moja farma

0
428
Rate this post

Moja farma

Od około 20 lat posiadam własne gospodarstwo rolne. Nie jest ono ogromne, bo z polami uprawnymi liczy zaledwie trzy hektary. Gospodarstwo owo przejąłem po rodzicach, którzy niestety odeszli już z tego świata. Jako, że gospodarstwo to przekazywane jest z ojca na syna o pracy na roli wiem bardzo dużo. Pomagałem im od najmłodszych lat. Moim głównym zadaniem była opieka nad kurami, kaczkami, gęsiami i indykami. Niekiedy również nad przepiórkami. Jako dziecko lubiłem doglądać kwoki. Fascynowało mnie to jakim cudem potrafią one wysiedzieć jajka. Moimi ulubionymi pisklętami były pisklęta indycze i kacze. Myślałem, że inkubatory są lepsze, szybsze i wydajniejsze. Kiedyś nawet zapytałem rodziców czemu nie korzystają z inkubatorów tylko z wszystkim męczą się w starodawny sposób. Niestety nie dowiedziałem się wtedy zbyt wiele. Dzisiaj już rozumiem, że moi rodzice byli po prostu staroświeccy jak to starsi ludzie. Nie uważam jednak, że to źle. Szanuję ich metody, ponieważ gdyby nie tradycyjne metody gospodarka mogłaby nie przynosić tyle zysków.
Niestety ja częściowo zrezygnowałem z tradycyjnych metod, stosując obie.